Czym BDSM różni się od przemocy seksualnej?

Seks w klimatach BDSM i przemoc seksualna mają się do siebie tak, jak kibolska ustawka do boksu. W obu przypadkach ciosy zadawane są na serio, ale w ringu nie można uderzać poniżej pasa, w tył głowy czy w nerki. Gdy przeciwnik pada na deski, walka zostaje przerwana. Jeżeli nie ma sędziego, to wystarczy trzy uderzenia dłonią o matę lub o ciało przeciwnika, żeby przerwać pojedynek. Boks i seks BDSM mają jasno określone zasady – przemoc nie.

Stwierdzenie, że w seksie BDSM obowiązują zasady, oznacza, że wszystko, co zdarzy się w trakcie erotycznej akcji, musi być poprzedzone zgodą partnera. Nie wystarczy ogólna zgoda – trzeba doprecyzować każdy typ działania, które mieści w skrócie BDSM.

Regulamin krępowania, dyscyplinowania, dominacji i uległości

Nazwanie „regulaminem” zasad postępowania w trakcie seansu BDSM nie jest ani trochę przesadzone. Przekonuje do tego doradca klienta z sexshopu online Afrodyta: – Jeżeli nie mamy stałego, zaufanego partnera do BDSM, to w przypadku każdej nowej osoby nie będzie przesadą spisanie wzajemnych zobowiązań, zezwoleń i zgód. Taki dokument, podobnie jak każdą inną umowę, możemy spisać w dwóch egzemplarzach i podpisać. Opracowanie regulaminu pozwoli na precyzyjne opisanie i dokładne omówienie wszystkich praktyk, na których stosowanie w trakcie seansu BDSM godzimy się bez zastrzeżeń, które dopuszczamy, a których stanowczo sobie nie życzymy. Jest to niezwykle ważne, ponieważ za parawanem BDSM można łatwo ukryć różnego typu patologiczne relacje.

Zanim rozpocznie się seans, nazywany przez wtajemniczonych dynamiką, należy omówić wszystkie typy krępowania, podporządkowania, a szczególnie każdy sposób zadawania bólu. Jeżeli partner ma być potraktowany gorącym woskiem, to trzeba dokładnie określić miejsca, na które wosk można wylewać. Jeżeli osoba uległa ma być podduszana czy podwieszana, to trzeba ustalić, w jaki sposób.

Należy mieć świadomość, że przypadkowy błąd, niezręczność czy pomyłka może doprowadzić do bardzo  groźnych sytuacji. Każdy z nas ma indywidualną odporność na ból. Jesteśmy w różnej kondycji fizycznej i mamy różny poziom wygimnastykowania i rozciągnięcia. Pozycja, która dla jednej osoby jest całkowicie naturalna, dla drugiej zakończy się poważną kontuzją.

SSC – safe, sane and consensual

Warto podkreślić, że zgoda na praktyki BDSM musi być świadoma, dobrowolna i bezpośrednia. Oznacza to, że godząc się na jakieś działanie, musimy dokładnie zrozumieć, na czym ono polega. Zgodę musimy wyrazić dobrowolnie: bez jakiejkolwiek presji, bez manipulacji i nakłaniania.

Wszystko, co dzieje się w relacjach BDSM, powinno spełniać warunek SSC, czyli safe, sane and consensual, co można przetłumaczyć jako bezpiecznie, zdrowe (psychicznie pozbawione elementów wynikających z dysfunkcji psychicznych) i za zgodą wszystkich uczestników. To, co oglądamy na filmach pornograficznych, nie zawsze musi pokrywać się z rzeczywistością – nie warto wszystkiego bezrefleksyjnie powtarzać, podobnie jak nie powtarzamy wyczynów kaskaderskich z filmów akcji. Odróżnianie fikcji filmowej od rzeczywistości to podstawowy warunek udanego seksu w klimatach BDSM.

Safeword i safe gesture

Nawet wtedy, gdy bardzo precyzyjnie ustalimy zasady postępowania, coś może pójść nie tak. Osoba uległa może być niedysponowana. Partner dominujący może chcieć wyładować frustrację i przesadzi z siłą lub intensywnością działań. W takich okolicznościach funkcję zaworu bezpieczeństwa pełni safeword – słowo bezpieczeństwa, którego wypowiedzenie przerywa seans BDSM.

Ustalenie safeword powinno być początkiem wtajemniczenia w BDSM. Jeżeli nawet nie będziemy aktywnie uprawiać tego rodzaju seksu, to przyda nam się w każdej innej odmianie aktywności erotycznej. Będziemy mogli go użyć w każdej sytuacji, w której poczujemy dyskomfort lub bezpośrednie zagrożenie. Jest to szczególnie ważne w przypadku kobiet, które znacznie częściej niż mężczyźni doświadczają przemocy seksualnej.

Obok safeword warto ustalić też safe gesture, czyli jasno określony gest, którego wykonanie natychmiast przerywa seans BDSM. Safe gesture ma szczególne znaczenie w sytuacji, gdy wypowiedzenie safeword jest trudne lub niemożliwe, bo np. w ustach osoby uległej tkwi knebel.

Profesjonalne zestawy do BDSM zapewniają bezpieczny seks

Osobom, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z BDSM, należy stanowczo odradzić stosowanie akcesoriów własnej produkcji. Prowizorycznie wykonane rekwizyty mogą stwarzać poważne niebezpieczeństwo dla zdrowia, a nawet życia osób uległych. Jeżeli nie mamy dużego doświadczenia w seksie z elementami dominacji, to najlepszym sposobem skompletowania potrzebnych akcesoriów są gotowe zestawy do BDSM. W ich skład wchodzą najpotrzebniejsze narzędzia: kajdanki, pejcze, linki do krępowania i kneble. Wszystkie wymienione przedmioty wykonane są z bezpiecznych materiałów, odpowiednio wykończone, a do łatwe w utrzymaniu czystości.

BDSM to nie tylko seks

Często zapomina się, że BDSM to nie tylko seks. Wtajemniczeni doskonale zdają sobie sprawę z tego, że relacje oparte na dominacji i uległości mogą mieć charakter seksualny lub wyłącznie pozaseksualny (w relacjach w życiu codziennym, w rodzinie, w pracy). Oczywiście najczęstsze są układy mieszane. Można powiedzieć, że BDSM to specyficzny lifestyle. W codziennym życiu relacja uległości i dominacji może polegać na oddaniu części władzy nad własnym życiem w ręce partnera. Można oddać się pod dominację ekonomiczną czy pozwalać zarządzać swoim menu. W takim układzie strona uległa musi np. spełniać zachcianki seksualne osoby dominującej, gdy chce otrzymać pieniądze lub kluczyki do auta. Z kolei karą dla niegrzecznego partnera może być czasowy zakaz jedzenia słodyczy czy picia ulubionego trunku. Konkretne działania zależą od pomysłowości partnerów i zgody na wspólnie opracowane scenariusze.

Pomimo negatywnej, wynikającej z niewiedzy aury, BDSM jest zupełnie normalną praktyką seksualną. Jeżeli kobieta lubi silnie umięśnionych facetów z gęsto zarośniętą klatą, to poszukuje takiego  właśnie partnera. Jeżeli facet jest wielbicielem imponującego biustu, to szuka partnerki z dorodnymi piersiami. Natomiast osoba, która jest świadomym masochistą, poszukuje partnera lub partnerki, która ma osobowość dominującą, lubi sprawować kontrolę, wydawać rozkazy i wymierzać kary. Powtarzając wyświechtany zwrot, można stwierdzić, że każdy poszukuje drugiej połówki pomarańczy – każdy zmierza do osiągnięcia pełni. Tyle że każdy robi to na swój sposób. I nie ma w tym nic złego, jeżeli wszystko, co dzieje się między partnerami, dzieje się za obopólną zgodą.

Rekomendowane artykuły